Wpisy
Zostało nam trochę truskawek z poprzedniego dnia, a ponieważ była już późna noc (lub bardzo wczesny poranek) i nie chciałam hałasować po nocy, truskawki zasypałam cukrem i podgrzałam do puszczenia przez nie soku, a rano tylko zmiksowałam i połączyłam z żelatyną. Myślę, że to dobra metoda na niezjedzone owoce, jeśli mamy obawę, że następnego dnia byłyby już mniej smaczne.
Smakuje jak sernik na zimno, choć nie ma w nim ani jednego grama sera.
Konfiturę z kwiatów robinii akacjowej chciałam zrobić już od kilku lat. Zawsze jednak przypominało mi się o niej, kiedy drzewa robinii już przekwitły. O mały włos w tym roku również bym nie zdążyła.
Wyśmienite. To chyba najlepsze lody jakie jadłam. A na pewno najlepsze na taki upał jak dziś. Orzeźwiające, intensywnie rabarbarowe, jednocześnie aksamitne dzięki kremówce w składzie. Z ziarenkami wanilii. Obłędne lody.
Lekko słodki, kwaskowy, delikatnie waniliowy. Idealny na upały.
Co bym nie napisała, to i tak nie odda to smaku tych drożdżówek. Ciasto jest z dodatkiem skórki otartej z pomarańczy; puszyste, z lekko przypieczonym i przez to chrupiącym spodem. Nadzienie serowe delikatne, lekkie i waniliowe.